W związku ze zbliżającymi się protestami rolniczymi, kierujący pojazdami muszą przygotować się na utrudnienia na popularnej trasie S7. Ta sytuacja stanowi poważne wyzwanie dla osób podróżujących w dniach 6 i 7 marca, kiedy to zaplanowane zostały nowe manifestacje.
Przedstawiamy wszystkie kluczowe informacje, które pomogą zrozumieć skalę zjawiska i najlepiej przygotować się na nadchodzące utrudnienia.
Co warto wiedzieć o protestach rolniczych na S7
Rolnicze protesty nie są nowością na polskich drogach, jednak każda kolejna akcja przynosi nowe wyzwania dla kierowców. Tym razem uwaga koncentruje się na drodze S7 w okolicach Kmiecin, gdzie rolnicy zapowiedzieli swoje ponowne pojawienie się. Mimo że trasa nie zostanie całkowicie zablokowana, to jednak spodziewane są znaczne utrudnienia w ruchu.
W dniach 6 i 7 marca, na odcinku drogi S7 przy wiadukcie w Kmiecinie, ruch zostanie skutecznie ograniczony. Na długości 100 metrów, w obu kierunkach – zarówno w stronę Gdańska, jak i Warszawy – pasy ruchu zostaną zwężone. Wszystko to będzie miało miejsce w godzinach od 8:00 do 18:00, co z pewnością wpłynie na płynność podróży.
Jakie są przyczyny protestów?
Podłożem protestów jest niezadowolenie rolników związane z napływem towarów z Ukrainy oraz wprowadzeniem unijnego Zielonego Ładu. Te działania, zdaniem protestujących, szkodzą lokalnemu rolnictwu, stąd decyzja o manifestacjach. To kontynuacja wcześniejszych akcji, które miały miejsce również w Elblągu i na tej samej trasie w Kmiecinie.
Porady dla kierowców
W związku z planowanymi protestami, warto rozważyć alternatywne trasy lub dostosowanie godzin podróży. Choć objazdy nie zostały oficjalnie wprowadzone, znajomość okolicznych dróg może okazać się nieoceniona w omijaniu najbardziej zatłoczonych odcinków.