Urząd Miasta w Elblągu planuje cięcia budżetowe wśród pracowników obsługowych szkół i przedszkoli. Zmniejszeniu ma ulec wymiar czasu pracy z pełnego etatu do trzech czwartych, a co za tym idzie również obniżenie stawki wynagrodzenia zasadniczego. Swoją decyzję urząd tłumaczy coraz większymi wydatkami na oświatę, przy jednoczesnym braku wzrostu subwencji oświatowej, która równoważyłaby wydatki na ten cel. W parze z podwyżkami przyznawanymi nauczycielom przez rząd nie idą środki finansowe z budżetu państwa. Ich brak pogłębia dodatkowo spadek dochodów własnych samorządów spowodowany obniżeniem podatków lokalnych, opłat itp. Radny Rafał Trask wystosował interpelację w obronie najniżej zarabiających pracowników i zaapelował o cofnięcie decyzji. Wszystko wskazuje jednak na to, że obniżki nazwane przez Departament Edukacji Urzędu Miejskiego standaryzacją zatrudnienia staną się faktem we wrześniu bieżącego roku. O ich skutkach pracownicy przekonają się po zatwierdzeniu przez samorządy arkuszy organizacyjnych szkół i przedszkoli.
Cięcia etatów w Elblągu
